Wiem, że pewnie jesteście na mnie źli za to, że nie wstawiam rozdziału, ale mam naprawdę sporo na głowie.
Nauczyciele nie dają nam chwili wytchnienie i przez większość czasu siedzę z nosem w książkach i mam mało czasu, żeby pisać. Czuje się okropnie z tego powodu.
Do tego moja "wspaniała" szkoła wymyśliła sobie zajęcia modułowe: artystyczne i sportowe i dwa dni w tygodniu siedzę w szkole do 16, więc proszę o wyrozumiałość.
Rozdział jest pisany, powoli, powoli, powoli, powoli, ale jednak coś tam szrajbuję. Może być tak, że pojawi się jeszcze w tym miesiącu :)
Jest jeszcze jedna sprawa.... Historia Belli i Edwarda powili dobiega końca :(
Historia zakończy się 50 rozdziałem.
I to nie jest tak, że już mi się nie chce. Po prostu zauważyłam, że moje notki są coraz słabsze i postanowiłam to skończyć, bo lepiej nie pisać nic, jeżeli ma być to kiepskie.
Pozdrawiam ;) Ruda Weasley :*